Od pewnego czasu korzystam z masażera Donnerberg, by złagodzić ból karku i szyi. Jakie są moje wrażenia z korzystania i czy jest on wart swojej ceny? Sprawdź tę recenzję i dowiedz się więcej! Masażer karku bez tajemnic :)
Nim zaczęłam korzystać z masażera Donnerberg często chodziłam na masaż Shiatsu, który wywodzi się z tradycyjnej medycyny japońskiej. Polega on na uciskaniu konkretnych punktów energetycznych w ciele. W trakcie takiego masażu masażysta wykorzystuje nacisk swoich dłoni, palców, przedramion, a nawet kolan i stóp. Ten rodzaj masażu jest polecany na bóle głowy, pleców, łagodzenie napięcia mięśni w barkach, szyi i karku.
I to naprawdę działał cudownie! Świetnie redukował napięcia w ciele i sprawiał, że czułam się zrelaksowana. Później na tyle polubiłam tę formę masażu, że zaczęłam szukać dla niej domowej alternatywy, z której mogłabym skorzystać zawsze wtedy, kiedy miałabym na to ochotę. I znalazłam — właśnie w postaci masażera Donnerberg.

Do czego używam masażera Donnerberg?
Korzystanie z masażera to mój sposób na relaks, bez konieczności wydawania majątku na regularne masaże Shiatsu. Po co, skoro teraz podobny efekt mogę osiągnąć w domu? Polecam to rozwiązanie wszystkim osobom, które mają pracę siedzącą, sporo pracują przy komputerze, a także cierpią na chroniczny stres, czują napięcia w ciele i potrzebują relaksu. Ja wykorzystuję go nie tylko do masażu szyi i karku, ale także łagodzenia bólu i napięć w okolicach ramion, pleców, ud, stóp oraz dłoni. Tak naprawdę sprawdza się w dowolnym miejscu ciała, w którym akurat potrzebuję rozluźnienia i redukcji napięcia. A to nie wszystko, bo w razie potrzeby używam go także jako masującej podkładki bądź oparcia na krzesło lub sofę.

Jak działa masażer karku?
Kolejnym plusem masażera karku jest to, że łatwo spersonalizować jego działanie i dostosować go idealnie do swoich potrzeb. Do wyboru mamy trzy poziomy prędkości, funkcję ciepła oraz opcję wibracji. W zależności od tego, jak się czuję, dobieram prędkość oraz typ wibracji. Czasami potrzebuję mocniejszego masażu np. po długim dniu pracy przy komputerze, a w niektórych przypadkach wystarczy mi coś delikatniejszego. Niezależnie od tego, co wybieram, masażer sprawdza się doskonale.
Na wygodę korzystania wpływają także dołączone do masażera wymienne pokrowce z zamkiem błyskawicznym. Dzięki temu utrzymanie masażera w czystości jest banalnie łatwe. Wystarczy zdjąć pokrowiec i wyprać go w temperaturze 30 stopni. Dodatkowo w zestawie jest również ładowarka, którą można podłączyć w samochodzie. Tej opcji jeszcze nie testowałam, ale przyjdzie na nią czas.
Jakie efekty zauważyłam?
Dzięki regularnemu korzystaniu z masażera zmniejszyły się moje bóle napięciowe szyi, karku i pleców. Masowane miejsca są bardziej zrelaksowane. Na tyle, że z początku potrzebowałam długich i codziennych masaży, a dziś wystarczą o wiele rzadsze i krótsze sesje, bym czuła się naprawdę dobrze. Taki masaż także pozytywnie wpływa na moje samopoczucie i doskonale relaksuje po trudnym i stresującym dniu.

Czy jest wart swojej ceny?
Moim zdaniem tak! Gdy porównamy jego cenę do kosztów częstych masaży, to tak naprawdę ta inwestycja zwróci się naprawdę szybko. A jego działanie i przyjemność z korzystania jest bardzo zbliżone do tego przy masażach Shiatsu.
Korzystanie z masażera karku stało się moją ulubioną rutyną dbania o siebie. Nie tylko jest wykonany z najwyższej jakości materiałów i z dbałością o detale, ale także rewelacyjnie sprawdza się w roli domowego masażera, który szybko niweluje ból, zmniejsza napięcia, redukuje stres i sprawia, że czuję się o wiele lepiej.
Masażer możesz kupić 10 % taniej z naszym kodem rabatowym WELL10. Kupisz go tutaj: masażer.